W pierwszym półroczu 2014 r. Państwowa Inspekcja Pracy (PIP), badając legalność zatrudnienia cudzoziemców w Polsce, przeprowadziła ok. tysiąca kontroli w zakładach pracy. Z jej działalności na tym polu wynika, że większość nielegalnych pracowników obcego pochodzenia (60%) stanowią Ukraińcy.
Tak duży udział obywateli Ukrainy w polskiej szarej strefie wynika z bliskiego sąsiedztwa obu krajów i łatwego dostępu do polskiego rynku pracy Ukraińców, którzy nie muszą mieć zezwoleń i mogą pracować na podstawie rejestrowanych w powiatowych urzędach pracy oświadczeń o zamiarze powierzenia im pracy. Czasami z własnej woli po przyjeździe do Polski rezygnują oni z pracy u pracodawcy, który zadeklarował chęć ich zatrudnienia z dopełnieniem wszelkich formalności, i świadomie wybierają pracę na czarno u innego przedsiębiorcy. Najwięcej nielegalnych pracowników z Ukrainy pracuje w przetwórstwie, handlu, budownictwie i rolnictwie.
Drugą grupą najczęściej nielegalnie zatrudnianych cudzoziemców są Wietnamczycy i Chińczycy.
Kontrole PIP wykazały, że najbardziej skłonne do zatrudniania cudzoziemców na czarno są firmy małe, zatrudniające do 9 osób. Ich właściciele postępują w ten sposób, chcąc zaoszczędzić na odprowadzeniu składek na ubezpieczenie za swoich pracowników. Ponadto nie mają obaw przed zatrudnianiem na czarno z uwagi na niewysokie grzywny sięgające do 5 tysięcy złotych.
W Polsce pracodawca, który zatrudnia bezprawnie obcokrajowca w swojej firmie, w razie wykrycia tego procederu przez inspektorów pracy musi liczyć się, pozą karą grzywny, z pokryciem kosztów powrotu cudzoziemca do swojego kraju.
|