Bardzo niepokojący obraz wyłania się z kontroli jakości stażów, które docelowo mają ułatwić start młodym ludziom w karierze zawodowej i wprowadzić ich na rynek pracy. W Polsce ten instrument aktywizacji zawodowej jest nagminnie wykorzystywany przez pracodawców do ograniczania kosztów pracy i zastępowania etatowych pracowników darmową siłą roboczą. W innych krajach Unii Europejskich, których szczególnie boleśnie dotknął kryzys gospodarczy, zdarzają się niestety podobne przypadki.
O patologiach przy organizacji stażów napisała niedawno gazeta "Rzeczpospolita". Okazuje się, że okres przysposobienia zawodowego młodych ludzi sprowadza się bardzo często do parzenia kawy i kopiowaniu dokumentów, co jest zwyklym marnotrawstwem czasu i zupełnie nie pomaga w zdobyciu umiejętności niezbędnych w znalezieniu pełnoprawnego zatrudnienia z normalnym wynagrodzeniem i pakietem osłon socjalnych. Parlament Studentów RP przestrzega rządzących naszym krajem, że problem ten nasili się w chwili przyjęcia nowelizacji ustawy "Prawo o szkolnictwie wyższym", która będzie nakładała obowiązek trzymiesięcznych praktyk na kierunkach o profilu praktycznym.
Jak wynika z badania Eurobarometru, co trzeci staż w Unii Europejskiej jest niskiej jakości. W związku z tym negatywnym trendem rusza kampania społeczna "Staż. Sprawdź, zanim pójdziesz!", która ma zachęcić studentów i absolwentów do wnikliwego sprawdzenia organizatora stażu czy innej formy przysposobienia zawodowego.
|