Niedawno Sejm przyjął pakiet zmian reformujących funkcjonowanie powiatowych urzędów pracy. Ich dotychczasowa działalność pozostawia wiele do życzenia. Negatywny wizerunek publicznych pośredniaków podtrzymuje przeprowadzona niedawno kontrola Najwyższej Izby Kontroli (NIK), z której wynika niezbicie, że instytucje te są wręcz nasycone patologicznymi zjawiskami, destrukcyjnymi dla polskiej gospodarki i polskiego rynku pracy.
Najogólniej mówiąc, skuteczność powiatowych urzędów pracy została oceniona przez kontrolerów NIK jako bardzo niska. Zatrudnieni w państwowych pośredniakach urzędnicy zajmują się bardziej biurokratycznymi sprawami niż świadczeniem faktycznej pomocy dla osób bezrobotnych. Wiele ich działań jest pozorowanych i służą one głównie do podreperowania statystyk, tak aby dany powiat mógł poszczycić się okresowym spadkiem bezrobocia i zająć przyzwoite miejsce w rankingach.
Raport NIK dowodzi jednak, że za niewydolny system publicznego pośrednictwa pracy odpowiadają częściowo również pracodawcy, którzy traktują państwowe urzędy jako darmowy słup ogłoszeniowy oraz dojny fundusz, z którego można pozyskać przy niewielkim wysiłku pieniądze podatników. W oczy rzuca się również kompletny brak poszanowania dla zarejestrowanych w nich bezrobotnych, których przedsiębiorcy utrzymują na stanowisku pracy do czasu wygaśnięcia określonych ulg, po czym zwalniają ich i ponownie korzystają z usług państwowego pośrednictwa pracy.
Największą kompromitacją tego publicznego sektora jest niestety fakt, że urzędy pracy zamiast powiększać legalne zatrudnienie nieumyślnie przyczyniają się do rozrostu szarej strefy. Proceder jest prosty: firma, która chce zatrudnić pracownika na czarno, zgłasza swoją ofertę do urzędu, który publikuje ją w Internecie i na tablicy ogłoszeń. Pracodawca ma w ten sposób darmowy wpis do bazy ofert pracy, którą codziennie przeglądają tysiące potencjalnych pracowników. W chwili, gdy urząd wyszuka firmie właściwego kandydata, pracodawca ten - pod różnymi pretekstami - ofertę wycofuje i namawia bezrobotnego do „nieoficjalnej” pracy w jego przedsiębiorstwie.
|